Lider rozgrywek miał zadanie ułatwione, ponieważ w zespole rywali nie pojawił się solidny Nestor Wasylkowski. Po pierwszej serii gier było więc już 4:0 i przyjezdni mogli co najwyżej liczyć na jakiś kataklizm, który przerwałby mecz. Nic takiego jednak nie nastąpiło i nasz zespół mógł zaksięgować kolejne dwa punkty. Szkoda tylko, że koncentracji zabrakło Marcinowi Litwiniukowi. Lider PWSZ najpierw wspólnie z Pawłem Koziełem przegrał debla, a w ostatniej grze uległ Igorowi Misztalowi.
Po 15 kolejkach PWSZ Zamość prowadzi z dorobkiem 24 pkt. Drugi jest Strzelec Frysztak (22), a trzeci BISTS Bielsko-Biała (21). Z obiema ekipami zamościanie jeszcze nie grali. Najszybciej jednak (21.04) zmierzą się na wyjeździe z piątą w tabeli Bronią Radom. Dwa najlepsze zespoły zagrają w barażach o Supeligę z drużynami z gr. północnej I ligi.
– Wiedzieliśmy, że Odra przyjedzie osłabiona, ale każdy mecz zaczyna się od 0:0, więc trzeba umieć go wygrać i za to chwała chłopakom. Teraz koncentrujemy się już na potyczce z Bronią Radom. To może być kluczowy pojedynek w kontekście końcowej tabeli – powiedział nam Piotr Kostrubiec.
Kilka godzin przed pierwszoligowcami przy stołach z powodzeniem rywalizowali kadeci PWSZ Zamość.
Wicemistrzynią województwa indywidualnie została Sandra Niedźwiecka. W grze podwójnej ta sama zawodniczka (razem z Natalią Bojan – Fala Piotrawin) wywalczyła już złoto. Srebro przypadło zaś Weronice Bździuch i Julii Sochalskiej. W mikście zamościanki zapracowały na dwa medale brązowe. Bździuch zdobyła go w parze z Miłoszem Plewikiem (CKFiS Bełżyce), a Niedźwiecka z Damianem Borzęckim (Lewart Lubartów).
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym - e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze