Strażackie statystyki wskazują, że problem jest naprawdę poważny. – Od początku 2018 roku w Polsce powstało już 20.660 pożarów traw. W wyniku tych pożarów zginęły dwie osoby, a kolejnych 41 zostało rannych. Dla porównania w 2017 roku zginęły dwie osoby, a 101 zostało rannych – przytacza liczby mł. bryadier Andrzej Szozda, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.
Dodaje, że tej wiosny w powiecie zamojskim odnotowano 31 pożarów suchych traw. Najczęściej dochodziło do nich w gminie Nielisz (9 przypadków) i Szczebrzeszyn (9 przypadków).
– Pożary stanowiły zagrożenia dla obszarów leśnych oraz zabudowań. Na tak stosunkowo niewielką ilość tego rodzaju pożarów miała istotny wpływ "mokra" wiosna. Liczymy też, że sukcesywnie zwiększa się nasza świadomość, że wypalane suchych traw jest niepotrzebne, nieekonomiczne i stwarza realne zagrożenia, a może być też kosztowne – podkreśla Szozda.
Przypomina, że wypalanie suchych traw, narusza przepisy ustawy o ochronie przyrody, ustawy o lasach, kodeksu wykroczeń. W związku z tym grożą za to sankcje karne. W najpoważniejszych przypadkach osoba, która pożar wywoła, może być ukarana grzywną w wysokości nawet 5 tys. zł.
Należy też pamiętać, że pożary traw na nieużytkach, angażują z reguły dużą liczbę strażaków, którzy w tym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia, zdrowia i mienia ludzkiego w innym miejscu. – Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi związaną z wypalaniem traw nie dojadą na czas tam, gdzie są bardzo potrzebni – dodaje strażak.
CZYTAJ TAKŻE: POTĘŻNY POŻAR W KAJETANÓWCE. PŁONĘŁY TRAWY I BUDYNKI
Napisz komentarz
Komentarze