W przygotowanym przez tygodnik zestawieniu zamojska kardiologia, którą od początku jej istnienia, czyli roku 1994 kieruje dr hab. n. med. Andrzej Kleinrok, znalazła się w pierwszej dwudziestce takich ośrodków w Polsce, zajmując wysoką 12. pozycję.
Co ważne, oddział zamojskiego szpitala "papieskiego" jako jedyny w województwie lubelskim zajął tak wysoką pozycję, nie licząc ośrodka uniwersyteckiego (SPSK nr 4 w Lublinie), dla którego organem tworzącym jest samorząd województwa lubelskiego. – W zakresie wykonywania angioplastyk oraz angioplastyk wieńcowych w ostrych zespołach wieńcowych zamojski oddział kardiologii zajął odpowiednio 2 i 3 miejsce w Polsce – podkreśla z dumą Ryszard Pankiewicz, wicedyrektor ds. strategii rozwoju, marketingu i komunikacji SPSW m. Papieża Jana Pawła II w Zamościu.
Jakie kryteria były brane pod uwagę w rankingu? Te najważniejsze z punktu widzenia pacjenta, czyli m.in. zakres diagnostyki dostępnej w placówce, liczbę wykonywanych procedur leczniczych, współczynnik zakażeń pooperacyjnych, a także liczbę monitorowanych łóżek w pododdziale intensywnej opieki i lekarzy ze specjalizacją z kardiologii zatrudnionych w oddziale.
Ankiety przygotowane przez Wprost wypełniały szpitale. Opracowali je eksperci w poszczególnych dziedzinach, np. pracownicy NFZ, profesorowie, konsultanci wojewódzcy i krajowi.
–Mamy satysfakcję, bo jesteśmy ciągle w bardzo doborowym towarzystwie. To są potężne ośrodki kardiologii w Polsce, takie jak np. Instytut Kardiologii w Aninie, w Krakowie, w Zabrzu, w Katowicach, w Bydgoszczy, w Poznaniu itd. To wynika przede wszystkim z naszego nastawienia, z nastawienia zespołu całego do pracy. Staramy się być na bieżąco i skracać drogę chorego człowieka do wysokospecjalistycznych procedur. Tym ludziom się to po prostu należy – podsumowuje wyniki rankingu dr hab. n. med. Andrzej Kleinrok.
Napisz komentarz
Komentarze