Spotkanie z Kłosem Chełm miało być dla hrubieszowian okazją do podreperowania mizernego konta punktowego. Niestety, gospodarze, mimo że nie byli zespołem lepszym, spokojnie wygrali 2:0.
– Wróciliśmy na swoje miejsce, bo taka amatorka, jaką prezentujemy, nie zasługuje na nic więcej – Dariusz Herbin nie miał złudzeń, jak jego zespół wyglądał w meczu z Kłosem Chełm.
Do przerwy Unia miała mecz pod kontrolą, w jej szeregach brakowało jednak napastnika z prawdziwego zdarzenia, który byłby w stanie skutecznie wykończyć choć jedną z akcji. W 52 min po rzucie rożnym Konrad Omelko wpakował piłkę do siatki gości. W odpowiedzi w znakomitej sytuacji znalazł się Mariusz Podgórski, ale z pięciu metrów uderzył gorzej niż anemicznie i bramkarz Kłosa spokojnie złapał piłkę. W końcówce na strzał z trzydziestu metrów zdecydował się Kazimierz Bala, a futbolówka ponad głową zaskoczonego Sławomira Rycia wpadła do siatki.
Kłos Chełm – Unia Hrubieszów 2:0 (1:0)
Bramki: Omelko 52, Bala 87.
Unia: Ryć – Jędrzejuk, Kazan, Wiejak, Garbacz – Podgórski (77 A. Oleszczuk), Poterucha, Perin, Fulara – K. Oleszczuk (62 Stepaniuk), Karaszewski (65 Goch).
Sędziował: Karol Walczuk (Biała Podlaska). Żółta kartka: Podgórski. Widzów: 100.
Więcej w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze