W czerwcu Sąd Okręgowy w Zamościu skazał mężczyznę na 2 lata i 2 miesiące pozbawienia wolności i zakazał mu zbliżania się do młodszej córki na odległość mniejszą niż 10 m przez okres 2 lat. Od tego wyroku odwołali się prokurator i obrońca oskarżonego. Pierwszy wnosił o wymierzenie oskarżonemu surowszej kary, obrońca domagał się uniewinnienia swojego klienta. Wyrok zapadł we wtorek (15 listopada) przed Sądem Apelacyjnym w Lublinie. – Sąd utrzymał w mocy zaskarżony wyrok – powiedziała nam Barbara du Chateau, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Lublinie. – Wyrok się uprawomocnił z chwilą ogłoszenia.
Przypomnijmy, że 4 lata temu znajoma rodziny powiadomiła policję, że mieszkaniec Biłgoraja może molestować swoje córki w wieku 10 i 15 lat. W toku śledztwa ustalono, że mężczyzna kilkakrotnie dopuścił się molestowania młodszej córki. Po kąpieli, gdy dziewczynka była w szlafroku, gładził ją ręką po nogach i dotykał krocza. Kładł się do łóżka 10-latki i wkładał jej członka do ręki. Podobnie miał się zachowywać wobec starszej córki. Pokrzywdzone zeznały, że do takich zdarzeń dochodziło, gdy matka wychodziła na dłużej z domu, a ojciec znajdował się pod działaniem alkoholu.
Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju oskarżyła 40-latka nie tylko o molestowanie córek, ale również o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad starszą córką. Oskarżony nie przyznał się do winy. Wyjaśnił, że dotykał córki i przytulał się do nich jak ojciec, a do awantur domowych dochodziło z winy żony.
Sąd Okręgowy w Zamościu skazał go najpierw na 2 lata i 8 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. Ale ten wyrok został uchylony przez Sąd Apelacyjny w Lublinie. Po ponownym rozpoznaniu sprawy przez sąd pierwszej instancji oskarżony usłyszał łagodniejszy wyrok.
Więcej w e-wydaniu i papierowym wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze