Wynik meczu z liderem może być nieco mylący, bo choć Stal była zespołem lepszym, to sporo okazji mieli też gospodarze. Dwie pierwsze bramki padły po kontrach, które Stal wyprowadziła tuż po rzutach rożnych miejscowych. Po chwili kapitalną okazję zmarnował Patryk Nieradko, a w odpowiedzi pechowego swojaka zaliczył Maciej Wójtowicz.
– Wiem, że wynik wygląda koszmarnie, ale pod względem liczby stworzonej sytuacji niewiele Stali ustępowaliśmy. W słupek trafił Hubert Czady, bliski gola był też Dawid Dobromilski. Stal pokazała zaś jakość szczególnie pod względem skuteczności. Z ośmiu sytuacji wykorzystali sześć, my z sześciu jedną. Tak to wyglądało – ocenił spotkanie trener Robert Wieczerzak.
To nie jest dobra runda w wykonaniu Kryształu. Werbkowiczanie w 13 grach wywalczyli tylko 18 pkt. (6 zwycięstw – 7 porażek) przy bilansie bramkowym 19:30. Przed kończącym sezon meczem z Hetmanem ekipa z Werbkowic jest dopiero ósma, a i tak nie wiadomo, czy zdoła tę pozycję utrzymać. Bez względu na to Robert Wieczerzak nie poprowadzi Kryształu w nowym sezonie. Szkoleniowiec zakomunikował już to i zarządowi, i zawodnikom.
– To prawda, po meczu z Hetmanem odchodzę. Jestem bardzo zmęczony dojazdami i potrzebuję trochę spokoju. Być może poprowadzę jedną z grup młodzieżowych w Zamościu, ale decyzji jeszcze nie podjąłem – powiedział nam Robert Wieczerzak.
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze