Scenariusz zakładał, że w oczyszczalni ścieków doszło do pożaru i wybuchu. Trzeba było temu zaradzić, ratując jednocześnie rannych unieruchomionych na wysokości 20 metrów.
– Jeden z rannych pracowników był nieprzytomny, drugi doznał urazu nogi i nie był w stanie o własnych siłach zejść na ziemię. Istniało również zagrożenie kolejnym wybuchem. O zdarzeniu poinformowano służby ratunkowe i Urząd Miasta, który podjął decyzję o powołaniu Zespołu Zarządzania Kryzysowego oraz sztabu koordynującego działaniami – relacjonuje przebieg ćwiczeń Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Najwięcej do zrobienia mieli strażacy. To oni gasili ogień i pomogli poszkodowanym bezpiecznie dotrzeć na ziemię. Później przekazali poszkodowanych medykom. Policjanci mieli za zadanie zabezpieczyć miejsce zdarzenia i pobliski teren.
Napisz komentarz
Komentarze