Na trop międzynarodowej grupy przestępczej wpadli na jesieni ub. roku funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej z Placówki Straży Granicznej w Hrebennem wraz z Prokuraturą Okręgową. – Przejęliśmy sprawę do prowadzenia, bo zachodziła obawa, że grupa z wykorzystaniem motolotni mogła przemycać nie tylko papierosy, ale też np. broń, amunicję albo elementy uzbrojenia – informuje Jerzy Ziarkiewicz, szef Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
W toku śledztwa ustalono, że przemytników interesowały jedynie papierosy.
Grupa działała na terenie powiatów tomaszowskiego i lubaczowskiego na Podkarpaciu. Do przemytu papierosów wykorzystywano przede wszystkim statek powietrzny typu motolotnia. – Załadunek papierosów miał miejsce po stronie ukraińskiej, następnie w godzinach nocnych papierosy transportowane były przez granicę państwową przy użyciu obiektu latającego opowiada prok. Jerzy Ziarkiewicz.
Więcej o sprawie przemytu przeczytają Państwo w najnowszym numerze Kroniki Tygodnia i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze