Był rok 2005, gdy kilku nastolatków kochających piłkę nożną wpadło na pomysł, aby założyć amatorski zespół.
– W Unii grali zawodowcy. My chcieliśmy mieć drużynę na innych zasadach, bez specjalnych zobowiązań i napiętego kalendarza. W listopadzie 2005 roku Hrubieszowski Ośrodek Sportu i Rekreacji umieścił ogłoszenie o organizowaniu rozgrywek Zakładowej Ligi Halowej w piłce nożnej, do której postanowiliśmy się zgłosić. W tamtym okresie w środowisku piłkarskim znani byliśmy jako Media Expert. Większość z chłopaków była świeżo po maturze i dopiero stawiała pierwsze zawodowe kroki. Brakowało funduszy na niezbędny sprzęt sportowy, dlatego nazwa i barwy strojów na przestrzeni kolejnych pięciu latach ulegały często zmianie i pochodziły one głównie od wizerunku firm sponsorów, kolejno od 2005/06 – Media Expert, 2007 – Ar-Speed Hrubieszów, 2008/09 – Multika – wspomina kapitan zespołu Paweł Jarmoluk. – Na początku 2010 roku, gdy nasza kondycja finansowa polepszyła się, spotykaliśmy się po pracy dwa lub trzy razy w tygodniu i krok po kroku zaczęliśmy budować od podstaw swój niezależny klub. Tworząc unikalną nazwę, barwy i projekt logo dla drużyny, wzorowaliśmy się na najlepszych firmach piłkarskich, chcieliśmy mieć swój znak rozpoznawczy. Oficjalnie pod nową nazwą Raiders Hrubieszów rozegraliśmy swój pierwszy turniej 7 lutego 2010 roku.
Od tej pory Raidersi (z ang. napastnicy, najeźdźcy) zdążyli przekroczyć już setkę turniejów i oficjalnych spotkań. Choć nie są zrzeszeni w strukturach PZPN-u, to regularnie rozgrywają mecze lub walczą w turniejach z obytymi w okolicznych ligach zespołami. "Czarno-biali" rywalizowali m.in. z Kryształem Werbkowice, Tomasovią Tomaszów Lubelski, Clepardią Kraków, Ekoball Stal Sanok, Hetmanem Zamość, Reprezentacją Polski Księży czy Unią Hrubieszów. Walczyli też z oldbojami ukraińskiego BRW-WIK Włodzimierz Wołyński. W kadrze zespołu, który przed dwoma tygodniami wygrał Amatorską Ligę Orlika w Zamościu są żołnierze, policjanci, strażacy, celnicy, nauczyciele czy handlowcy.
– Mundurowych mamy sporo i może dlatego w drużynie zawsze panuje porządek – śmieje się bramkarz Raidersów Grzegorz Szczepaniak.
Więcej na ten temat przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze