dziki

Wojewodowie zgadzają się na masowy odstrzał dzików. To przez afrykański pomór świń. Ekolodzy przestrzegają: – To zła metoda.

Na terenie powiatu tomaszowskiego do chwili obecnej stwierdzono dwa ogniska afrykańskiego pomoru świń u dzików odstrzelonych na terenie gminy Tomaszów Lubelski i Lubycza Królewska.

Przybywa jeleni, ale dzik to dziś rzadkie zwierzę. Takie są wstępne wnioski z tegorocznego liczenia zwierząt w Roztoczańskim Parku Narodowym. Jeżeli dziki nie nabędą odporności na ASF, to będzie je w przyszłości łatwiej znaleźć na obrazku niż w lesie.

Powiatowy lekarz weterynarii po raz drugi w tym roku wydał zarządzenie o sanitarnym odstrzale dzików w powiecie tomaszowskim. Myśliwi muszą do końca roku zabić 132 dziki. To w ramach walki z wirusem afrykańskiego pomoru świń.

W lasach w powiecie tomaszowskim trudno już spotkać dziki. Do końca roku może ich nie być wcale.

"Dzikość serca – Ocalmy dziki" pod takim hasłem w sobotę (18 stycznia) w Zamościu odbędzie się pikieta. Organizują ją pod siedzibą Polskiego Związku Łowieckiego na ul. Jasnej miłośnicy zwierząt.

Chore dziki pojawiają się przy granicy z Ukrainą i doprowadzają do zakażeń ASF. - Apelujemy, by na wschód od Wisły po wschodnią granicę wybić dziki, które rozprzestrzeniają chorobę mówiła podczas konferencji, która odbyła się w Zamościu posłanka Teresa Hałas.

Powiatowy Lekarz Weterynarii w Tomaszowie Lubelskim po raz drugi w tym roku wydał zarządzenie o sanitarnym odstrzale dzików w powiecie. Tym razem myśliwi muszą zabić 71 sztuk. To działania, które mają uchronić rolników przed wirusem afrykańskiego pomoru świń.

Dwa razy więcej niż dotychczas dzików w ramach odstrzału sanitarnego zabiją do końca lutego myśliwi na terenie powiatu tomaszowskiego. Taką decyzję podjął powiatowy lekarz weterynarii. To element walki z wirusem amerykańskiego pomoru świń.

Blisko 2 tysiące myśliwych i leśników w okręgu zamojskim pod koniec października wyruszyło w pola, lasy i trzęsawiska, aby liczyć dziki. W samym Nadleśnictwie Tomaszów Lubelski w akcji wzięło udział około 360 osób. Już wiadomo, że dzików jest tam mniej niż przewidują normy mające uniemożliwić rozpowszechnianie się ASF.