ii-liga

O takich meczach rodzice będą opowiadać swoim dzieciom, a dziadkowie wnukom. W ostatnim pojedynku fazy zasadniczej Padwa Zamość pokonała w rzutach karnych liderujący AZS UJK Kielce. Filmy Alfreda Hitchcocka w porównaniu do horroru w hali OSiR to nieme kino końca lat dwudziestych ubiegłego wieku.

Przed Padwą ostatni pojedynek rundy grupowej. Do Zamościa przyjedzie lider – AZS UJK Kielce. Mecz już w sobotę o godz. 17.

Padwa Zamość na kolejkę przed zakończeniem fazy grupowej awansowała do grupy mistrzowskiej. Przesądziło o tym wyjazdowe zwycięstwo nad AZS Politechniką Świętokrzyską Kielce 24:19 (7:10).

To była prawdziwa bitwa, w której nie brano jeńców! Padwa Zamość pokonała Grunwald Ruda Śląska 33:27 (14:14), zdobywając bezcenne punkty w walce o miejsce w górnej czwórce tabeli. Klasą dla siebie był w bramce Karol Drabik!

Padwa Zamość wygrała 24:23 (14:10) z akademikami z Kielc i obroniła fotel lidera. Ważniejsze jest jednak to, że nasz zespół zdał prawdziwy egzamin z charakteru.

W sobotę emocje siatkarskie, w niedzielę futbolowe.

Wartość zespołu poznaje się w momentach trudnych. W spotkaniu z Wisłą Padwa pokazała, że stanowi monolit niezwykle trudny do skruszenia. Mimo nieoczekiwanych problemów nasz zespół wygrał 28:26 (13:13), notując trzeci triumf z rzędu.

Tysiące rzutów na bramkę, setki pokonanych kilometrów, ilości wylanego potu zmierzyć nie sposób. Tak w dużym skrócie wyglądały przygotowania zespołu Marcina Czerwonki do nowego sezonu. Po 148 dniach od pamiętnego meczu z Viretem Zawiercie Padwa Zamość ponownie zagra o punkty. Inauguracja rozgrywek II ligi piłki ręcznej w niedzielę o godz. 15.00, a pierwszym przeciwnikiem zamościan będzie Buskowianka Busko-Zdrój.

Inauguracja 23 września, a rywalizacja w dwóch ośmiozespołowych grupach. Tak brzmią dwie najważniejsze informacje przed startem rozgrywek drugiej ligi piłki ręcznej z udziałem Padwy Zamość.

Szczypiorniści Padwy Zamość zakończyli inauguracyjny sezon w II lidze na szóstym miejscu, a kibice żałują, że to już koniec. Przez siedem miesięcy dostarczali nam bowiem licznych powodów do euforii, uniesień i... zawału serca!

W czasie pojedynku Padwy z Viretem działo się tak wiele, że warto wypunktować okołomeczowe historie, które mogłyby umknąć kibicom.

W ostatnim ligowym pojedynku Padwa Zamość pokonuje świeżo upieczonego pierwszoligowca, Viret Zawiercie 28:27 (12:14). Decydującą bramkę zdobywa z rzutu wolnego niezawodny Szymon Fugiel!

Terminarz drugoligowych rozgrywek ułożył się Padwie Zamość idealnie. W ostatnim meczu sezonu, w sobotę o 17.00, ekipa Marcina Czerwonki podejmie bowiem świeżo upieczonego pierwszoligowca – Viret Zawiercie.

Z Szymonem Fugielem, kapitanem zamojskich szczypiornistów, rozmawia Tomasz Tomczewski.

Choć łatwo nie było, to Padwa sięgnęła po kolejny skalp.