kpp-hrubieszow

Przed oszustami ostrzegali dzisiaj hrubieszowscy dzielnicowi, którzy spotkali się z podopiecznymi Stowarzyszenia Przeciwdziałania Patologiom Społecznym „Kres” w Hrubieszowie.

O bezpieczeństwie na drodze, ale też w wielu innych sytuacjach, np. podczas kontaktów z nieznajomymi, mówili hrubieszowscy policjanci podopiecznym Środowiskowego Domu Samopomocy, gdy odwiedzili tę placówkę.

Ponad 100 paczek ukraińskich papierosów i 25 butelek wódki z przemytu znalazł dzielnicowy z Trzeszczan w obejściu 83-letniego mężczyzny.

Był senny, ale nie zamierzał odpoczywać, chciał jak najszybciej dojechać do granicy. To skończyło się źle. 51-letni Ukrainiec, wioząc czworo pasażerów w Dołhobyczowie stracił panowanie nad autem i rozbił busa na przydrożnym drzewie.

Za kradzież z włamaniem odpowie 31-latek z Hrubieszowa. Z jednego z marketów ukradł narzędzia. Zabrał też koszyk, a później porzucił go w łanie pszenicy.

Dwudziestu pięciu policjantów awansowało, a ośmiu odebrało nagrody motywacyjne za wzorową służbę. Wczoraj (środa, 19 lipca) swoje święto obchodzili mundurowi z Hrubieszowa.

Za spowodowanie wypadku po pijanemu i ucieczkę z miejsca zdarzenia odpowie 70-letni mieszkaniec gm. Hrubieszów, który w czwartek wieczorem doprowadził do wypadku w Czerniczynie.

Widzieli, jak portfel spada z samochodu i tak długo szukali właściciela pojazdu, aż go znaleźli i oddali zgubę. Brawo dla hrubieszowskich policjantów.

Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie spotkali się w czwartek (29 czerwca) z grupą seniorów i uczulali ich na sytuacje, w których mogliby zostać oszukani.

Za rozbój odpowiedzą przed sądem 36-letnia kobieta i jej 61-letni znajomy. Podczas alkoholowej libacji w Hrubieszowie zaatakowali swojego 47-letniego kompana od kieliszka. Pobili go i okradli.

Na pomysł napadu wpadli, gdy pili alkohol. Od słów przeszli do czynów. Jeden z nich włożył na głowę kominiarkę, wziął ze sobą gazowy pistolet i poszedł okraść sąsiada. Drugi stał na czatach i obserwował posesję.

Dzieciaki się potłukły, a sarna uciekła. Taki jest finał zdarzenia drogowego, do którego w nocy z poniedziałku na wtorek (26/27 czerwca) doszło w Strzyżowie (gm. Horodło). Ale przy okazji wyszło na jaw, że nastolatkowie popełnili wykroczenie, bo jechali rowerami, a byli pod wpływem alkoholu.

Mogło dojść do tragedii. Mały rowerzysta wyjechał z podwórka prosto pod samochód. Został ranny, ale na szczęście nic nie zagraża jego życiu.

Hrubieszowscy policjanci chwalą postawę 26-latka. Gdy zorientował się, że kierowca BMW może być nietrzeźwy, wezwał mundurowych, a 44-latkowi zabrał kluczyki do auta, by uniemożliwić mu dalszą jazdę.

Zdarzało mu się już pomykać konnym zaprzęgiem pod wpływem alkoholu, dlatego sąd wydał mu zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych. Ale 30-letni woźnica niewiele sobie z tego robił. W sobotę (24 czerwca) znowu namierzyli go policjanci i znowu był pijany. A kiedy musiał zejść z wozu zastąpił go inny mężczyzna, także nietrzeźwy.