Działo się to w niedzielę (25 czerwca) po godz. 21. Dyżurny KPP w Hrubieszowie otrzymał zgłoszenie z Brodzicy. Telefonował człowiek, który na drodze zobaczył stojące w poprzek BMW, przypuszczał, że jego kierowca może być pod wpływem alkoholu.
Kiedy policjanci dotarli na miejsce, zobaczyli stojący na prawym pasie samochód. Przód pojazdu znajdował się na poboczu, reszta na jezdni. Ustalili, że zgłaszający jechał w kierunku Werbkowic, gdy zauważył BMW jadące z przeciwka, które nagle zjechało na pobocze i zatrzymało się w poprzek jezdni.
26-letni kierowca zatrzymał swój pojazd. Podejrzewał, że mężczyzna siedzący za kierownicą BMW może być pijany, więc podszedł do niego i odebrał kluczyki od auta, a zaraz po tym zaalarmował policję.
– Po przybyciu na miejsce mundurowych kierowca BMW awanturował się, odmówił przeprowadzenia badania na zawartość alkoholu w organizmie. Od 44-letniego mieszkańca gminy Werbkowice pobrano krew do badań – relacjonuje Edyta Krystkowiak, rzeczniczka hrubieszowskiej komendy.
Policjanci wyjaśniają wszelkie okoliczności tego zdarzenia. Chwalą postawę 26-letniego kierowcy z Dołhobyczowa, który powstrzymał kierowcę BMW od dalszej jazdy i prawdopodobnie zapobiegł kolejnej tragedii na drodze.
Napisz komentarz
Komentarze