oszustwo

93-letnia mieszkanka Zamościa, której oszuści przedstawili fałszywą historię o rzekomym wypadku jej córki, straciła 37 tysięcy złotych.

Reklama ma to do siebie, że powinna przyciągać potencjalnych nabywców czy klientów. Ale jak wiadomo, bywa, że to, co w niej jest, ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. 63-latka z Zamościa, choć na pewno już wiele w życiu widziała, dała się skusić i straciła pieniądze.

Ofiarami internetowych przestępców padli ostatnio 20-latek i 23-latka z gminy Szczebrzeszyn. Wszystko przez to, że bez żadnych podejrzeń zareagowali na prośby o opłacenie przesyłek. Myśleli, że proszą o to ich znajomi.

Mieszkanka powiatu zamojskiego w obawie przed utratą pieniędzy namówiona przez oszustów wypłaciła z konta oszczędności i zaciągnęła pożyczkę. Pieniądze wpłaciła we wpłatomatach, korzystając z kodów Blik przekazywanych przez fałszywych bankowców.

Kasy samoobsługowe stały się nieodłącznym wyposażeniem małych i większych sklepów. Zdarzają się jednak klienci, którzy w samodzielnym skanowaniu towarów upatrzyli sobie sposób na oszczędzanie.

Tomaszowianka myślała, że szybko zarobi na inwestycji w akcje PKN ORLEN. Przeliczyła się. Straciła tysiąc złotych.

Ceny cukru w ostatnim czasie idą do góry. W obawie, że będzie jeszcze droższy, ludzie kupują go w dużych ilościach. Do tego stopnia, że niektóre supermarkety wprowadziły ograniczenia na jedną osobę. Niektórzy sprzedają cukier kupiony taniej i na nim zarabiają. Są i tacy, co szukają okazji, by uzupełnić zapasy. I tu pojawia się temat oszustów, którzy potrafią odnaleźć się w każdej sytuacji.

Władza obiecuje wypłacać kolejne pieniądze na ogrzanie domów. Na Polakach zbliżający się kryzys energetyczny raczej wrażenia nie robi.

Myślała, że dostała wiadomość od znajomego. Prosił o pożyczkę. Kobieta zdecydowała się mu pomóc. Niestety została oszukana.

Proboszcz jednej z parafii w powiecie hrubieszowskim padł ofiarą oszusta. Duchowny stracił ponad 200 tys. zł. Śledztwo w tej sprawie rozpocznie Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie.

Dzwoni telefon, a w słuchawce odzywa się fikcyjny strażnik miejski. Pod pretekstem nieopłaconego mandatu za prędkość, usiłuje zmusić nas do uregulowania należności.

Odpowiedział na ogłoszenie i postępował zgodnie z instrukcją. Przez nieostrożność stracił pieniądze.

To banki są zobowiązane do należytego zabezpieczania pieniędzy swoich klientów – uznał prezes UOKiK. I nałożył kary na 5 z nich. Za to, że nie dopełniły tego obowiązku.

Ta metoda wyłudzania stosowana jest przez przestępców od lat. Teraz złodzieje ją zmodyfikowali, żeby całkowicie uśpić czujność swoich ofiar.

Urlop, piękna pogoda i beztroski wypoczynek na plaży – to kusząca perspektywa. Niestety, jeśli będziemy nieostrożni, wymarzone wakacje mogą zamienić się w koszmar.