pirat-drogowy

Nowelizacja prawa o ruchu drogowym daje nowe możliwości ubezpieczycielom. Od czerwca będą mieli dostęp do informacji, które wpłyną na cenę polisy.

Kompletnym brakiem wyobraźni wykazał się 24-latek, któy w terenie zabudowanym rozpędził się swojego mercedesa do 137 km/h.

Wiemy, gdzie dokładnie będą znajdować się nowe odcinkowe pomiary prędkości. To 39 lokalizacji i nie zawsze są to najpopularniejsze trasy.

44-letni mieszkaniec gminy Rachanie kierował fordem mając w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Zwrócił uwagę policjantów po tym jak w miejscowości Huta Dzierążyńska przekroczył dopuszczalną prędkość jazdy o 22 km/h.

Siadając za kierownicą po pijanemu stworzył zagrożenie, a jeszcze większe, gdy zaczął uciekać przed policją. Po zatrzymaniu 40-latka z Zamościa okazało się, że kierował audi, mimo że nie ma prawa jazdy.

Brakiem wyobraźni wykazał się 29-latek, który pędził samochodem marki mercedes w terenie zabudowanym przekraczając dopuszczalną prędkość o 71 kilometrów na godzinę.

Gdyby stosował się do przepisów, pewnie jakiś czas jazda bez uprawnień uchodziłaby mu na sucho. Ale 35-latek z gminy Krasnobród jadąc przez Szczebrzeszyn przesadził z prędkością i zatrzymała go policja.

Za jazdę mimo wydanego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów odpowie 35-latek z gminy Lubycza Królewska.

Aż sześciu kierowców pożegnało się w majówkowy weekend z uprawnieniami do kierowania po spotkaniach z tomaszowską drogówką. Zatrzymano im prawo jazdy, bo znacząco przekroczyli prędkość dopuszczalną w terenie zabudowanym.

30-letni kierujący audi naruszył sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Natomiast 39-letni kierujący iveco podczas kontroli drogowej okazał się osobą poszukiwaną. Mężczyźni zwrócili uwagę policjantów z „drogówki”, po tym jak przekroczyli dozwoloną prędkość.

Brakiem wyobraźni wykazał się 40-latek, który w sobotni poranek pędził samochodem marki BMW w terenie zabudowanym przekraczając dopuszczalną prędkość o 75 kilometrów na godzinę. Kierowca został zatrzymany w Biłgoraju.

Drift to technika jazdy pojazdem w kontrolowanym poślizgu oraz nazwa sportu samochodowego. Popisywanie się takimi umiejętnościami na drogach publicznych czy parkingach jest jednak ryzykowne. Ale mamy też i dobrą wiadomość: zamojscy kierowcy jeżdżą całkiem nieźle i powodują mało stłuczek.

W miniony weekend kilku kierowców jazdę w terenie zabudowanym z prędkością powyżej 100 km/h zakończyło utratą uprawnień do kierowania, mandatami i punktami karnymi. Niechlubnym rekordzistą był 21-latek, który kierując renault w Obroczy jechał z prędkością 117 km/h. Niewiele mniej, bo 114 km/h motocyklem poruszał się 46-latek. Zdecydowana większość z zatrzymanych do kontroli miłośników szybkiej jazdy to efekt pracy zamojskiej grupy Speed.

Mandat, punkty karne i utrata prawa jazdy na 3 miesiące – z takimi konsekwencjami muszą się liczyć Ci, którzy w terenie zabudowanym dopuszczalną prędkość przekroczą o co najmniej 50 km/h. Konsekwencje są poważne, ale wiele osób w ogóle się z nimi nie liczy.

44-latek z gminy Księżpol miał prawo jazdy, ale stracił je na trzy miesiące. Powód? Zbyt szybka jazda.