pirat-drogowy

41-latek z gminy Księżpol będzie tłumaczyć się przed sądem. Mężczyzna został zatrzymany do kontroli drogowej za przekroczenie dopuszczalnej w terenie zabudowanym prędkości. Jak się okazało, nie było to jego jedyne przewinienie. Wsiadł za kierownicę na podwójnym gazie, miał w organizmie prawie promil alkoholu. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.

Ten 22-latek mocno odczuje, że zbyt szybka jazda się nie opłaca. Bo za swoje wybryki w BMW dostał dwa mandaty, ma na koncie 20 punktów karnych, a na dokładkę zatrzymano mu prawo jazdy.

37-latek za kierownicą toyoty w Białobrzegach przekroczył dopuszczalną prędkość jazdy o 60 km/h. Na trzy miesiące stracił prawo jazdy i otrzymał wysoki mandat. Podobnie jak siedmiu innych kierowców, którzy na drogach powiatu zamojskiego w terenie zabudowanym jechali z prędkością ponad 100 km/h. Zatrzymani do kontroli miłośnicy szybkiej jazdy to m.in. efekt pracy zamojskiej grupy „Speed”.

Powinien mieć na liczniku maksymalnie 50 km/h, a miał o 67 więcej. To nie mogło się dla kierowcy saaba dobrze skończyć.

44-latek, który pędził osobowym volvo z prędkością 126 km/h na trzy miesiące stracił uprawnienia do kierowania. Został zatrzymany w miejscowości Luchów Górny.

Piratów drogowych jest wielu, ale niektórzy osiągają prawdziwe rekordy. Tak jak 21-latek z gminy Łabunie, którego policjanci namierzyli w Wólce Łabuńskiej.

Dwaj miłośnicy szybkiej jazdy pewnie plują sobie w brodę, że w ostatni weekend za mocno nacisnęli pedał gazu. Bo odebrano im na trzy miesiące prawo jazdy. To efekt spotkania z policjantami biłgorajskiej drogówki.

Prawo jazdy już mu zostało zatrzymane. To konsekwencje dla 30-latka z Tomaszowa Lubelskiego, który został zatrzymany przez policjantów z włodawskiej drogówki.

Kompletnym brakiem wyobraźni wykazał się 34-latek, który w poniedziałek (8 czerwca) jechał fitem przez Smólsko Duże w gm. Biłgoraj z prędkością 131 km/h.

Jak są przepisy, to powinno się ich przestrzegać. A jeśli ktoś się tym nie przejmuje, to musi się liczyć z konsekwencjami. Tak było w przypadku 14 kierowców, którzy w weekend za nadmierną prędkość w terenie zabudowanym musieli oddać swoje prawa jazdy.

Tylko w miniony weekend policjanci zamojskiej drogówki zatrzymali aż 14 kierowców, którzy zdecydowanie przesadzili z prędkością, a w terenie zabudowanym jechali przeszło 100 km/h. Przez cały cały maj było 80 takich przypadków!

Gdyby na drogę wybiegło dziecko czy wjechał rowerzysta albo inny samochód, doszłoby do tragedii. Przy zderzeniu z autem jadącym z prędkością 134 km/h nikt nie miałby szans na przeżycie. Kierowca peugeota wykazał się kompletnym brakiem wyobraźni.

Za przekroczenie dopuszczalnej prędkości powyżej 50 km/h w obszarze zabudowanym grozi mandat karny oraz utrata prawa jazdy na okres 3 miesięcy. Niestety nie wszyscy respektują obowiązujące przepisy. W miniony weekend policjanci zamojskiej drogówki zatrzymali 12 takich kierowców. Niechlubny rekordzista motocyklem jechał w Sitańcu z prędkością 141 km/h. Policjanci apelują o rozwagę na drodze.

Jechał oplem pijany, przekroczył dopuszczalną prędkość, jego samochód nie miał ważnych badań technicznych i ubezpieczenia – 54-letni mieszkaniec gminy Zamość będzie się miał z czego tłumaczyć przed sądem.

Nadmierna prędkość to najczęstsza przyczyna wypadków drogowych, także tych śmiertelnych. Ale niektórym najwyraźniej wydaje się, że są niezniszczalni i nieśmiertelni. Kierowców, którzy lubią zbyt mocno nacisnąć pedał gazu, nie brakuje. Niektórych udaje się wyłapać policji. Tak było w ostatnich dniach w powiecie zamojskim.