smieci

Na najbliższy piątek (19 maja) w gminie Potok Górny przeprowadzona zostanie zbiórka odpadów wielkogabarytowych. To świetna okazja, aby pozbyć się rupieci, które zalegają na strychach, w piwnicach i komórkach.

Nie było większych problemów z namierzeniem człowieka, który do lasu w pobliżu miejscowości Kozaki (gm. Łukowa) wywiózł swoje śmieci. Policjanci dotarli do niego, bo razem z nieczystościami wyrzucił fakturę wystawioną na swoje nazwisko.

Jak co roku, burmistrz Tomaszowa Lubelskiego zarządził w mieście wiosenne porządki. Akcja potrwa od dzisiaj do piątku (10-14 kwietnia). Zadaniem mieszkańców jest pozbierać śmieci, a miejsce służby je od wszystkich odbiorą.

Mieszkańcy Józefowa i okolic mają okazję pozbyć się zalegających na podwórkach, w garażach czy komórkach, starych, zużytych opon. W tym tygodniu odbierać je będzie specjalistyczna firma.

Do pojemników na odpady zmieszane trafiały plastikowe butelki, opakowania po śmietanie czy jogurtach, a także szklane słoiki i popiół. Tak wynika z kontroli w zakresie przestrzegania przez mieszkańców Biłgoraja zasad prawidłowej selektywnej zbiórki odpadów.

Czyste Lasy Zamojszczyzny – pod takim hasłem za tydzień (1 kwietnia) odbędzie się druga edycja akcji, którą organizują zamojscy offroadowcy ze Stowarzyszenia Zamość4x4.

Biłgorajanie powinni starannie segregować śmieci. Czy to robią? Okaże się już niebawem, gdy rozpoczną się kontrole.

W przyszłym miesiącu mieszkańcy Biłgoraja będą mieli okazję pozbyć się rupieci, które zalegają w ich piwnicach, na strychach czy w komórkach. Na marzec planowany jest odbiór wszystkich śmieci wielkogabarytowych.

Od początku przyszłego roku zmieni się sposób pobierania opłat za śmieci. Taką uchwałę podjęli radni na ostatniej sesji Rady Miasta. Będą nowe wzory deklaracji śmieciowych i zapowiadane przez urzędników kontrole.

Przepełniona toaleta, śmieci wysypujące się z koszy i pozostawione w przydrożnych rowach odpadki w pobliżu przejścia granicznego w Dołhobyczowie nie są dobrą wizytówką tej gminy.

Turyści i właściciele firm oferujących na Wieprzu spływy kajakowe skarżą się, że nie ma komu zadbać o uprzątanie śmieci pojawiających się w wodzie i na brzegach. Na dodatek na niektórych odcinkach rzeki czuć fetor nieczystości wylewanych z szamb.