straz-pozarna

Nie dość, że wybuchł pożar, to w kotłowni Zakładu Gospodarki Komunalnej w Grabowcu padł system wodociągowy. Strażacy z kilku jednostek OSP uwijali się jak mrówki, by ewakuować wszystkich ludzi, udzielić im pomocy przedmedycznej i jeszcze zapanować nad ogniem. Wszystko, na szczęście, skończyło się szczęśliwie.

Do groźnie wyglądającej kolizji doszło nocą z czwartku na piątek (12/13 października) na trasie między Frampolem a Starą Wsią. Osobowe auto, którym kierowała 24-letnia mieszkanka gminy Łabunie dachowało na poboczu drogi.

Część pieniędzy pochodzi z Unii Europejskiej, reszta z budżetu gminy Obsza. Dzięki temu strażacy z miejscowej jednostki OSP będą mieli nowy samochód ratowniczo-gaśniczy.

To była wyjątkowo wietrzna noc. Nad Polską, a więc także naszym regionem przeszedł orkan Ksawery. Wyrządził sporo strat, m.in. w powiecie zamojskim. Strażacy interweniowali kilkadziesiąt razy.

Takich szkoleń ma być sześć. Dwa już się odbyły. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie szkoli nauczycieli z udzielania pierwszej pomocy.

Strażak uczy ratować - to hasło kampanii edukacyjnej, w ramach której w tomaszowskiej Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej odbyło się szkolenie z zasad udzielania pierwszej pomocy. Nauczycielami byli strażacy, a uczniami nauczyciele.

67-latek z Biłgoraja i jego rodzina zostali bez dachu nad głową po tym, jak w sobotę (16 września) po wybuchu gazowej butli spalił się ich dom.

To już tradycja, że raz do roku organizowana jest pielgrzymka strażaków do Sanktuarium Maryjnego w Krasnobrodzie. Tegoroczna odbyła się w ostatnią niedzielę (17 września).

Jak się zorganizować, by szybko ugasić las? A jak powinna wyglądać sprawnie przeprowadzona akcja po nawałnicy? Takie scenariusze realizowali podczas ubiegłotygodniowych ćwiczeń strażacy z kilkunastu jednostek powiatu tomaszowskiego.

Starszy brygadier Stanisław Kielech – Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej PSP w Tomaszowie Lubelskim – przeszedł na emeryturę. Od 1 września obowiązki komendanta pełni jego dotychczasowy zastępca bryg. Andrzej Mandziuk.

Strażacy z naszego regionu pomagali na północy kraju w usuwaniu skutków sierpniowej nawałnicy, która nawiedziła m.in. województwo pomorskie.

29 sierpnia ok. godz. 14 w bloku przy ul. Peowiaków 42 w jednym z mieszkań na parterze wybuchł pożar. Obyło się na szczęście bez ofiar, bo dwójka nastoletnich dzieci zdążyła uciec, a ich rodzice byli w tym czasie w pracy. Ale mieszkanie jest zniszczone.

Dzisiaj po południu (29 sierpnia) w bloku przy ul. Peowiaków 42 doszło do pożaru jednego z mieszkań.

Straty były ogromne, liczyła się więc każda para rąk pomocy. Po nawałnicach, jakie przeszły na Pomorzu do pracy skierowano tam również strażaków z naszego województwa. W pododdziale "Lublin" nie zabrakło też funkcjonariuszy z Zamościa, Biłgoraja, Tomaszowa Lubelskiego i Szczebrzeszyna.

O mały włos nie doszło do tragedii. Strażacy z Tyszowiec po ugaszeniu płonącej beli słomy znaleźli pocisk moździerzowy. Na przyjazd saperów czekano aż 12 godzin.