Kilka lat temu mieszkańcy Cichobórza (gm. Hrubieszów) wspólnie z nadleśnictwem w Mirczu wybudowali drogę, która krzyżuje się z drogą powiatową łączącą Cichobórz z Hrubieszowem. Na drugim końcu drogi gminnej jest las należący do Nadleśnictwa Mircze.
– Ze cztery lata temu wybudowaliśmy tę drogę, bo szczególnie po wiosennych roztopach była tak rozjeżdżona, że bardziej przypominała bagno niż nawierzchnię, po której można jeździć samochodem czy traktorem. Za pieniądze z budżetu gminy Hrubieszów i za dotację, którą udało nam się uzyskać od lubelskiej dyrekcji lasów państwowych utwardziliśmy podbudowę drogi, a położona nawierzchnia z tłucznia nadawała się do jazdy samochodem i ciągnikami. Jednak co roku tę nawierzchnię trzeba wyrównać i uzupełniać – podkreśla Longin Kasprzyk, który od 25 lat jest sołtysem Cichobórza.
Kruszywo i transport to spory wydatek
Przy wspomnianej drodze położonych jest 9 gospodarstw.
– Czasami z lasu tą drogą kursują potężne ciężarówki wyładowane balami drewna pochodzącego z wycinki. Właśnie leśny transport znacząco niszczy nawierzchnię na tej drodze – skarżą się mieszkańcy Cichóbrza.
Każdego roku droga do lasu wymaga naprawy. Szczególnie po zimie w nawierzchni jest sporo dołów i zagłębień.
Napisz komentarz
Komentarze