Anna Nieć z Bożej Woli i Krystian Kaczmarczyk z Zamościa sakramentalne "tak" powiedzą sobie we wrześniu 2018 roku. Wiedzą już, gdzie przysięgać będą sobie "miłość, wierność i uczciwość małżeńską". Wstępnie wytypowali już lokal, do którego na wesele zaproszą swoich gości. Teoretycznie najważniejsze ustalenia poczynili, a mimo to nie mogło ich zabraknąć na Targach Ślubnych, które Galeria Twierdza w Zamościu zorganizowała w ostatni weekend (11-12 lutego).
– Przyszliśmy, żeby zobaczyć, co jest teraz w modzie. Ja oczywiście skupiam się głównie na ślubnych sukniach – zdradza Anna. Dodaje, że wymarzyła sobie taką z koronką i kilka modeli już wpadło jej w oko. Z zaciekawieniem oglądała też weselne torty. – Nasz musi być baaardzo duży, okazały, bo wesele będzie spore na 100-120 osób – mówi przyszła panna młoda.
Jej narzeczony wziął na siebie wybór samochodu, którym pojadą do ślubu. – Mniej ważna jest dla mnie dekoracja auta, bardziej liczy się marka. Ale dobrze, żeby ten pojazd był odpowiednio dobrany pod kolor dodatków, jakie będziemy mieć na weselu. Stawiamy na biel i niebieski albo fiolet – opowiada Krystian.
Sukni ślubnej szukała dla siebie w weekend w Galerii Twierdza także Ania. Przyszła z koleżanką, która będzie jej drużką. Narzeczonego zabrakło, bo pracuje za granicą. – Podpatruję też, jak powinnam się do ślubu uczesać i jaki makijaż wykonać, aby wyglądać modnie – mówi przyszła żona.
Narzeczony zobowiązał ją, aby zorientowała się w ofertach fotografów i kamerzystów, znalazła wystrzałowy drink bar i ustaliła, ile kosztuje wypożyczenie na wesele fotobudki.
Tego samego na Targach Ślubnych szukali w weekend Katarzyna i Damian z Zamościa, którzy ślub wezmą w maju tego roku. Bo wiele już załatwili, ale zostało jeszcze "dopieszczenie" całej imprezy o dodatkowe atrakcje.
Klientów było w weekend w zamojskim centrum handlowym mnóstwo, a ofert przygotowanych dla nich także bardzo wiele. Można było nie tylko oglądać, ale rozmawiać, dopytywać, a nawet zawierać umowy, finalizować transakcje. Wystawcy na poszczególnych stoiskach cierpliwie wsłuchiwali się w oczekiwania klientów.
– Prawie każda panna młoda marzy, by wyglądać jak księżniczka. I dlatego na topie są suknie z dużą ilością tiulu. Ale zainteresowanie budzą też kreacje lekkie, muślinowe, z prześwitami na gorsetach. Nowość tego sezonu to zainteresowanie długim rękawami – wylicza Marta Hyz, konsultantka ślubna.
Okazuje się, że o ile przyszłe panny młode z reguły wiedzą, w jakiej kreacji chcą wystąpić, o tyle ich partnerzy są znacznie mniej zdecydowani co do wyboru garnituru. – A to tak samo ważne – stwierdza kategorycznie Tomasz Choroszy, który w Galerii Twierdza pracował w weekend na stoisku z męską modą. – Bo przecież ważne jest, jak młody mąż wygląda. Garnitur powinien mieć dobrany do typu urody, sukni swojej wybranki, ale też np. wystroju sali weselnej. – Na dodatek panowie zbyt często ulegają silnemu wpływowi narzeczonej, jeszcze gorzej, gdy słuchają rad mamy. Zdecydowanie lepiej, żeby swój wygląd powierzali specjaliście – dodaje Attila Szeligowski.
Podczas weekendowych Targów Ślubnych w Galerii Twierdza można było dopiąć i ślub, i organizację wesela w najdrobniejszych szczegółach. Na odwiedzających czekali eksperci z wielu branż, odbywały się pokazy mody, były też liczne konkursy z cennymi nagrodami. Kolejna taka okazja nadarzy się za rok.
Napisz komentarz
Komentarze