Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 00:01
Reklama Baner reklamowy firmy WODBET
Reklama

Kowale z Pniówka. Poznaj ich historię

Kowal we wsi to był ktoś. Fachowiec. Konie podkuł, obręcze na koła nałożył, buksze spasował, lemiesze wyklepał. U kowala Cholewińskiego w Pniówku można było spotkać się na plotach.
Kowale z Pniówka. Poznaj ich historię

Kowalem był Stanisław Cholewiński (ur. 1876, zm. 1958), żołnierz frontowy I wojny światowej. Do domu wrócił dopiero w 1918 roku. Wyniszczony, z odmrożonymi nogami –pamiątką po zimowych walkach gdzieś w Austrii, gdy zamiast butów nosił na nogach owijki z worków. To właśnie Stanisław postawił w Pniówku drewnianą kuźnię.

 – Dlaczego to właśnie dziadek został kowalem? Nie wiem. Jeden z jego braci, Wojciech został rolnikiem w Ruszowie, drugi Józef osiadł na roli w Zwódnem. Józwa, bo tak nazywano Józefa w rodzinie, był postrachem miejscowych muzyków. Potrafił przetańczyć orkiestrę. Gdy pojawiał się na weselach i zabawach potrafił tańczyć bez wytchnienia. A to był wstyd dla orkiestry, kiedy tancerz miał siły tańczyć, a orkiestra nie miała sił grać. Dla orkiestry to była plama na honorze – mówi Zbigniew Cholewiński, wnuk kowala Stanisława.

Kowal Stanisław, potężnej postury człowiek za żonę wziął sobie Mariannę z domu Szajnogę z Jarosławca. Urodziła mu trójkę dzieci: Stanisława, Emilię i Wiktora.

Najmłodszy Wiktor miał dryg do mechaniki. Coś konstruował, coś naprawiał. Zaraz po wojnie pracował w zakładzie transportu łączności w Lublinie, w filii w Zamościu. Był mechanikiem samochodowym. Potem był zatrudniony w zakładzie energetycznym w Zamościu. Rodzinna opowieść mówi, że miał notes, w którym własnoręcznie rozrysował schematy techniczne powojennych samochodów: syreny, żuka i warszawy. Wiktor zginął tragicznie w 1967 roku, podczas pracy. Miał 42 lata.

 

Z szewca na kowala

Kuźnie po ojcu przejął syn Stanisław (ur. 1914 r.), ale nie od razu. Na początku ojciec posłał go na terminowanie do miejscowego szewca o nazwisku Muzoła. Minął jeden rok, potem drugi. Kowal Stanisław co jakiś czas pytał Muzołę jak się syn sprawuje, czy będzie z niego szewc.

 – A bo ja wiem – odpowiadał niezmiennie nauczyciel szewskiego zawodu.

W końcu zdenerwowany takim postawieniem sprawy kowal Cholewiński zabrał syna z terminu. I tak Stanisław junior zaczął pracować u ojca w kuźni. Najpierw kuli i podkuwali w drewnianej kuźni przy domu, potem w kuźni, która była w dworze Marii z Krodkiewskich Wyszyńskiej w Pniówku. To była jak na tamte czasy kuźnia dość nowoczesna wyposażona w wentylator na korbę.

Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy Goldsun - Fundacja Czysta Dotacja
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama