Zdjęcie, które w naszym cyklu prezentujemy, pochodzi prawdopodobnie z początku lat 30. ub. wieku. Nie wiadomo kto je wykonał. Jest niezwykłe. Na fotografii widać część kamienic stojących w tzw. pierzei zachodniej Rynku Wielkiego. Pierwsza z lewej strony to kamienica zwana Lubelską.
W zasadzie wygląda ona podobnie jak dzisiaj, tyle że w tamtych czasach (od 1911 r.) miała ona... trzy piętra (inne budynki przy Rynku Wielkim były dwupiętrowe). Na zdjęciu widać także w jej fasadzie pięć balkonów. Obok, po prawej stronie, uwieczniono tzw. kamienicę Malarzową (zwaną ją tak od Jana Kasińskiego, malarza pracującego dla zamojskich ordynatów) oraz Linkowską (wyróżnia się oryginalną fasadą z akcentami klasycystycznymi).
Na zdjęciu jednej kamienicy jednak brakuje (wygląda to tak, jakby cała pierzeja była nieharmonijna, szczerbata). Zaburza to jakoś kompozycję prezentowanej fotografii.
– W tle możemy zauważyć (nad kamienicą Lubelską – przyp. red.) starą wieżę zamojskiej Kolegiaty – mówi Adam Gąsianowski, właściciel Muzeum Fotografii w Zamościu. – Można ją było oglądać jeszcze na początku lat 30. ub. wieku. Potem została podwyższona i przebudowana. Inaczej niż dzisiaj wyglądała także nawierzchnia Rynku Wielkiego. Widać tam trawnik oraz alejki. Dla mnie najbardziej interesujące są jednak uchwycone na zdjęciu postacie ludzi. Ciekawe kim byli, o czym wówczas myśleli, jakie sprawy tego dnia załatwiali?
Pan Adam zwraca uwagę także na inne szczegóły. Na starym zdjęciu widać np. ładny, drewniany kiosk (być może sprzedawano tam gazety), a za nim drewniany parkan, za którym rosły drzewa.
– Ciekawe są także maszty jakie zamieszczono nad dachami kamienic. Wyglądają trochę jak... anteny telewizyjne. Były to prawdopodobnie piorunochrony – mówi Adam Gąsianowski. I dodaje: – Na niektórych kamienicach zawieszono szyldy i tablice ogłoszeniowe. Interesuje mnie co na nich było: jakie afisze, nekrologi. Można byłoby dzięki nim dowiedzieć się czym żyło w tamtych czasach miasto, jakie wydarzenia ludzi zajmowały.
Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze