Próbował dotykać miejsc intymnych dziecka, ale kilkulatce udało się na szczęście wyrwać i uciec. Dziewczynka poskarżyła się rodzicom. Powiadomiona o zdarzeniu policja podjęła działania. Nie wiadomo, czy to był pedofil, czy osoba z problemami psychicznymi. Na razie nie udało się zatrzymać podejrzanego typa.
Do zdarzenia doszło na początku września na os. Nowe Miasto w Zamościu. – Podjęliśmy czynności w tej sprawie, ale ze względu na skuteczność tych działań nie możemy mówić o szczegółach – informuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik prasowy zamojskiej policji.
Jak się nam udało ustalić, kilkulatka wracała po południu do swojego mieszkania w bloku. Na klatce schodowej zaczął się do niej przystawiać nieznajomy mężczyzna, który próbował dotykać jej miejsc intymnych. Wystraszona dziewczynka uciekła, a o tym, co ją spotkało, opowiedziała rodzicom. Co ostatni powiadomili policję. Sprawca zdążył się jednak oddalić z miejsca zdarzenia. Mundurowi cały czas go poszukują. Przesłuchano świadków, sprawdzany jest monitoring w okolicy. Śledczy wystąpili do sądu z wnioskiem o przesłuchanie poszkodowanej dziewczynki z udziałem psychologa. – Prowadzimy śledztwo w sprawie doprowadzenia małoletniej poniżej 15. roku życia do poddania się innym czynnościom seksualnym w dniu 2 września – powiedziała nam Ewa Jałowiecka-Śliwa, szefowa Prokuratury Rejonowej w Zamościu.
Grozi za to od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Jeśli ktoś z naszych Czytelników ma jakąkolwiek wiedzę na temat opisywanego zdarzenia, powinien skontaktować się z Komendą Miejską Policji w Zamościu, tel. 84 677 14 62.
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
CZYTAJ TAKŻE: PODEJRZANY TYP KRĘCIŁ SIĘ POD SZKOŁĄ W ZAMOŚCIU
Napisz komentarz
Komentarze