Oba kluby nie darzą się przesadną sympatią, więc o motywację dla zawodników trudno nie było. I rzeczywiście, od pierwszych minut kości trzeszczały, a łokcie miały sporo roboty. Wszystko jednak w granicach przepisów. Za determinacją i zaciekłością nie szła niestety piłkarska jakość, stąd też pod bramkami działo się tyle, ile jest golizny na plaży w Chałupach w styczniową noc. Ławka miejscowych ledwie raz podskoczyła do góry, gdy po dośrodkowaniu Macieja Bojara z rogu Bartosz Nizioł próbował strzelić piętą. Piłką na linii bramkowej zatrzymał jednak czujny Patryk Dobromilski. Po zmianie stron obie drużyny nadal walczyły z rywalem i własną niemocą. Przełamanie przyszło w 73 min. Łukasz Mikulski nastrzelił Przemysława Gałkę, który ruszył za piłką i w sytuacji sam na sam pokonał Piotra Sasima. W końcówce mecz się otworzył. Omega zagrała odważniej, z czego skorzystali przyjezdni. Po raz kolejny oko w oko z Sasimem stanął Gałka, ale tym razem górą był bramkarz miejscowych. Do siatki mogli trafić też Wiktor Flaga i Mateusz Ząbczyk, ale młodych graczy Gryfa sytuacja przerosła.
Omega Stary Zamość – Gryf Gmina Zamość 0:1 (0:1)
Bramka: Gałka 73.
Omega: Sasim – Tchórz, Czarniecki, Mikulski, Dywański (64 Sałamacha) – M. Bojar, Maciejewski (72 K. Bojar), Denis (83 Olech), Baran – Goch, Nizioł
Gryf: P. Dobromilski – Magryta, D. Dobromilski, Blonka, Wolski – Ząbczyk, Cymiński, Goździuk (70 Tomaszewski), Popko (63 Flaga), Gromek (80 Krawiec) – Gałka.
Sędziował: Piotr Burak.
Cały artykuł przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze