Zgłoszenie o zaginięciu babci 18-latek złożył na policji w czwartek (11 października) rano. Młodzieniec bardzo się o nią niepokoił. Bo nie dość, że kobieta spędziła noc poza domem, to jeszcze nie miała ze sobą leków, które powinna regularnie przyjmować. Natychmiast rozpoczęły się poszukiwania.
– Policjanci rozpytywali sąsiadów, sprawdzali również okoliczne zabudowania. Wspólnie z druhami miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej przeczesywali pobliskie pola i łąki – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Akcja trwała około godziny. Mundurowi ze Szczebrzeszyna odnaleźli zaginioną. Wyziębiona leżała na polu, była przytomna, jednak kontakt z kobietą był utrudniony. Policjanci udzielili jej pomocy przedmedycznej, ogrzali. Później załoga karetki pogotowia przewiozła kobietę do szpitala celem wykonania dalszych badań.
Napisz komentarz
Komentarze