Choć pogoda w niedzielne południe była koszmarna, to kibice, którzy pojawili się na stadionie w Miączynie, prawa do narzekania nie mieli. Od pierwszej minuty widzieli bowiem szybki mecz, w którym żadna z drużyn nie miała ani odrobiny swobody. W 13 min Patryk Dobromilski o centymetry ubiegł szarżującego Szymona Deca. W odpowiedzi strzał Romana Blonki z wolnego po rykoszecie był tylko odrobinę niecelny. Po rożnym zaś zamykający akcję Przemysław Gałka trafił w słupek. W 25 min Dec z wolnego uderzył przy dalszym słupku, ale bramkarz gości zdołał odbić piłkę za bramkę. W 33 min Mateusz Ząbczyk zdołał obrócić się z piłką mimo asysty dwóch obrońców Olimpii i wypalił z kilku metrów nie do obrony.
Tuż po zmianie stron boisko opuścił kontuzjowany Blonka, ale jego drużyna nie zraziła się tym faktem i zepchnęła miejscowych do obrony. W środku pola dzielił i rządził Szczepan Popko, a dwóch asyst nie zaliczył tylko dlatego, że Gałka zmarnował dogodne okazje. Sam Popko też mógł wpisać się na listę strzelców, ale jego uderzenie obronił na linii bramkowej jeden z obrońców gospodarzy. Bramkowe okazje zmarnowali też Adrian Kaczmarczyk i Adam Cymiński, który lobował będącego na piętnastym metrze Suchodolskiego. Swoją okazję miał też Kacper Tomaszewski, jednak główkował z kilku metrów zbyt lekko.
Olimpia Miączyn – Gryf Gmina Zamość 1:1 (0:1)
Bramki: Kukiełka 90 – Ząbczyk 33.
Olimpia: Suchodolski – M. Jachorek (77 Cisek), Łyko, Różniatowski, R. Jachorek – Szawaryn (80 Makuch), Hamidi (80 Wiatrzyk), Markiewicz (54 Kukiełka), Dec (72 Hrysiak), Łyp (65 Żyła), Wróbel.
Gryf: Dobromilski – Galan, Blonka (48 Magryta), Goździuk, Flaga – Cymiński, Popko, Tomaszewski, Ząbczyk, Gromek (72 Kaczmarczyk) – Gałka.
Sędziował: Kamil Malec.
Cały artykuł przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze