Autobus relacji Kijów-Warszawa wjechał na granicę w niedzielę (11 listopada). Funkcjonariusze celni mieli nosa, bo wytypowali go do szczegółowej kontroli. I nie zawiedli się, bo sporo znaleźli.
W bagażu podręcznym kierowcy, ale też w bagażniku pojazdu natrafili na 5 kg tytoniu do fajki wodnej. Znaleźli również wyroby jubilerskie ważącej łącznie ponad 14 kg. Skonfiskowali też aż 126 sztuk różnego rodzaju kosmetyków znanych światowych marek.
To jednak nie wszystko. Wśród przemycanych towarów znalazł się również sprzęt elektroniczny: 7 smartfonów, 5 notebooków oraz 2 smartwatche, a ponadto 57 zegarków znanych firm. Możliwe, że były to podróbki. Poza tym celnicy przejęli również blisko 18 kg grzybni głównie borowika szlachetnego, ale też twardnika japońskiego i boczniaka cytrynowego.
Do ukrycia i przewożenia towaru przyznał się jeden z kierowców autobusu –45-letni obywatel Ukrainy. Odmówił składania wyjaśnień. Na poczet grożącej cudzoziemcowi grzywny funkcjonariusze zajęli 7 tys. zł.
Napisz komentarz
Komentarze