Była sobota (1 grudnia) ok. godz. 17. Dyżurny policji w Biłgoraju dostał informację o zatrzymaniu nietrzeźwego kierowcy. Powiadomili o tym 51-latka z powiatu zamojskiego i jej 29-letni syn, którzy uniemożliwili pijanemu 54-latkowi jazdę na trasie między Turobinem i Żółkiewką.
Świadkowie jechali od strony Elizówki, gdy zobaczyli przed sobą przemieszczającego się "wężykiem" i co chwila zjeżdżającego na pobocze volkswagena transportera. Wyprzedzili go i zajechali drogę. Oboje podeszli do kierowcy i nie mieli już wtedy najmniejszych wątpliwości, że mężczyzna jest pijany. Natychmiast zabrali mu kluczyki i wezwali policję, a kiedy próbował uciec, zatrzymali go.
Funkcjonariusze ustalili, że volkswagenem kierował 54-letni mieszkaniec gminy Turobin. Mężczyzna miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Nie miał prawa jazdy, bo już 4 lata temu stracił je za jazdę po pijanemu.
– Dzięki obywatelskiej postawie mieszkańców powiatu zamojskiego nietrzeźwy kierowca zakończył swoją jazdę i stanie przed sądem. Mężczyźnie zgodnie z prawem grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna – informuje Joanna Klimek, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Napisz komentarz
Komentarze