Działo się to w niedzielne popołudnie, ok. godz. 15. Mężczyźni jechali w stronę wsi Chodywańce, kiedy zwrócili uwagę na podejrzane auto. Zajechali oplowi drogę i uniemożliwili dalszą jazdę. Zza kierownicy "wytoczył się" 65-latek. Był oburzony. Ledwie trzymał się na nogach. Wtedy mężczyźni, którzy go zatrzymali wyjęli kluczyki ze stacyjki i zadzwonili po policję.
Mundurowi chcieli przebadać mieszkańca gm. Lubycza Królewska alkomatem, ale... nie był w stanie „dmuchnąć”. Został więc przewieziony do szpitala na badanie krwi na zawartość alkoholu.
– Mężczyzna tłumaczył się funkcjonariuszom, że właśnie wraca ze spotkania z kolegami, ale nie pił alkoholu. Retrospekcja wykaże czy mówił prawdę – informuje Agnieszka Leszek, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Przypomina, że nietrzeźwi kierujący stanowią niebezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Dlatego, jeżeli widzimy, że ktoś podejrzanie zachowuje się na drodze, łamie obowiązujące przepisy, poinformujmy o tym stróżów prawa. Być może od tego zależeć będzie czyjeś zdrowie i życie.
Napisz komentarz
Komentarze