Działo się to w czwartek (24 stycznia), ok. godz. 19. Dyżurny tomaszowskiej policji odebrał telefon od 27-latka, który nabrał podejrzeń co do kierowcy opla. Samochód jechał przez Majdan Górny (gm. Tomaszów Lubelski) całą szerokością jezdni i z wyłączonymi światłami.
Świadek dał sygnał policji, a sam ruszył za oplem. Auto zatrzymało się w pobliżu nieczynnej cegielni.
– Zgłaszający interwencję podszedł do pojazdu. Gdy otworzył drzwi, od razu poczuł woń alkoholu, a na fotelu kierowcy zastał nietrzeźwego, 61-letniego mężczyznę, mieszkańca gminy Tomaszów Lubelski. Natychmiast wyjął kluczyki ze stacyjki opla – relacjonuje Monika Ryczek z tomaszowskiej policji.
Wkrótce na miejsce dojechali mundurowi. Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia 27-latka: kierowca opla miał ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a samochód został odholowanyna strzeżony na parking. Mężczyźnie grozi jeszcze grzywna i kara do 2 lat pozbawienia wolności
Napisz komentarz
Komentarze