Było po godz. 11, gdy dyżurny biłgorajskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kierowcy daewoo, który może być nietrzeźwy. Policjanci pojechali do Wólki Abramowskiej, gdzie wypatrzyli opisany wcześniej pojazd. Za kierownicą siedział 39-letni mieszkaniec gminy Goraj. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał w organizmie ponad 3 promile. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy.
Ok. godz. 20 do komendy zatelefonował 26-latek z gminy Zamość. Mężczyzna razem z koleżanką jechał przez Smoryń i zauważył na poboczu land Rovera, którego kierowca dziwnie się zachowywał.
– Początkowo para pomyślała, że może potrzebuje on pomocy. Zatrzymali się i podeszli do kierowcy, okazało się jednak, że jest on pijany, powiedział młodym ludziom, że nic mu nie jest i szybko odjechał. Zaskoczona para pojechała za nim i powiadomiła policję – relacjonuje Joanna Klimek, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, 26-latek wskazał im dom, do którego wszedł kierowca land rovera. Mundurowi zastali go w łóżku. 41-letni mieszkaniec gminy Frampol przyznał, że pił alkohol, a później wsiadł za kierownicę. Miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu.
Ponieważ 41-latek był w przeszłości karany za jazdę w stanie nietrzeźwości, teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze