Do Dołhobyczowa przyjechali dziś wicewojewoda Robert Gmitruczuk, komendant wojewódzki policji insp. Robert Szewc, przedstawiciele Komendy Głównej Policji i kadra kierownicza lubelskiego garnizonu Policji. Obecni byli również policjanci z KWP w Kielcach, a także dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Lublinie oraz wójt Dołhobyczowa i wiele innych osób.
Mszę świętą, która w samo południe rozpoczęła się w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Dołhobyczowie koncelebrowali kapelani lubelskich policjantów. Po nabożeństwie, na cmentarzu Hallerczyków odbyły się ekumeniczne uroczystości żałobne i apel poległych, po czym na grobach funkcjonariuszy, którzy zginęli we wrześniu 1939 roku złożono kwiaty i wieńce.
Dzisiejszą uroczystość zakończyła prelekcja pracownika IPN zorganizowana w Przygranicznym Centrum Kultury i Rekreacji w Dołhobyczowie.
Z chwilą wybuchu II wojny światowej w 1939 roku Policję Państwową włączono do obrony państwa. Szczególnie do województw wschodnich RP kierowane były kompanie rezerwy policyjnej. Na Lubelszczyźnie i Wołyniu w pierwszych dniach września 1939 r. w wyniku ewakuacji znalazły się jednostki policji z północno-wschodnich rejonów kraju. Przez woj. lubelskie przechodziła także policja województwa śląskiego.
Decyzją władz wojskowych Policja Państwowa miała zapewnić bezpieczną ewakuację ludności cywilnej oraz chronić szlaki komunikacyjne. Policjanci brali też udział w walce przeciwko Niemcom i Armii Czerwonej. Jak wynika z zapisów kart historii, władze sowieckie rozpoczęły aresztowania, które objęły również funkcjonariuszy Policji Państwowej. Szacuje się, że we wrześniu 1939 r. poległo bądź zostało zamordowanych nawet do 3 tys. policjantów.
Na szczególną uwagę zasługuje zbrodnia popełniona w Wólce Poturzyńskiej w pow. hrubieszowskim. Według relacji mieszkańców, na skraju lasu, za kapliczką św. Antoniego w obrębie trzech starych sosen, mieli spoczywać trzej funkcjonariusze PP zamordowani pod koniec września przez Armię Czerwoną. Jak mówią przekazy, zwłoki zostały pochowane przez gajowego, a na jednym z drzew został powieszony żeliwny krzyż.
W 2018 roku na wskazanej działce leśnej dokonano ekshumacji odnalezionych szczątków. Były to bezładnie ułożone, zdekompletowane zwłoki co najmniej dwóch mężczyzn. Spoczywały w płytkiej jamie jedne na drugich. Najprawdopodobniej w latach 50-tych po kryjomu i w niewiadomym celu dokonano pobieżnej ekshumacji. Wydobyto wówczas prawdopodobnie jedno ciało leżące na górze oraz większość szczątków znajdujących się pod spodem.
Pozostawiono niektóre kości oraz przedmioty, a wśród nich m.in.: polskie guziki mundurowe z l. 1937-1938, plastikowe usztywnienie galonu z czapki, prawdopodobnie okucia daszka czapki, czy fragmenty granatowej tkaniny. Najcenniejszy okazał się naramiennik starszego posterunkowego z cyfrą 3, oznaczającą okręg kielecki, w którym pełnił służbę policjant.Większość odnalezionych przedmiotów trafiła do Muzeum im. ks. Stanisława Staszica w Hrubieszowie. Wydobyte szczątki zostały pochowane na tzw. cmentarzu Hallerczyków w Dołhobyczowie.
Źródło IPN Lublin
Napisz komentarz
Komentarze