Działo się to wieczorem w sobotę (8 czerwca) w Biłgoraju. W rejonie skrzyżowania ulic Nadstawnej i Wasilewskiej policyjny patrol chciał zatrzymać do kontroli opla. Ale kierowca zignorował dawane przez nich znaki i zaczął uciekać ulicą Lubelską w kierunku ul. Jana Pawła II.
– W pewnym momencie zjechał na chodnik po lewej stronie jezdni, a następnie chcąc prawdopodobnie uniknąć zderzenia ze znakiem drogowym uderzył w radiowóz. Potem mężczyzna próbował uciekać jadąc do tyłu. Po chwili został został zatrzymany – relacjonuje Joanna Klimek, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Za kierownicą opla siedział 30-letni mieszkaniec Biłgoraja. Był kompletnie pijany. Miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Ponadto po sprawdzeniu kierowcy w policyjnych bazach wyszło na jaw, że mężczyzna nie ma prawa jazdy. To nie przeszkodziło mu jednak zabrać na przejażdżkę żony i znajomego.
Wkrótce 30-latek odpowie za swoje przewinienia przed sądem.
– Zgodnie z przepisami kierowca, który nie zatrzyma się do kontroli drogowej pomimo podanych do zatrzymania sygnałów i kontynuuje jazdę popełnia przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia zbawienia wolności – przypomina Joanna Klimek.
Napisz komentarz
Komentarze