- Istnieją prawidłowości. Wszystkie zbiorniki są zasilane przez strumień Świerszcz. One są jak naczynia połączone – tłumaczy jeden z naszych czytelników. – Pierwszy jest Czarny Staw, z niego woda wpływa do stawów Echo, a potem do Stawu Kościelnego. Większość tych zbiorników znajduje się na terenie RPN-u. Nad Czarny Staw nie można zresztą wejść, bo są tam zakazy. I tam ponoć stało się coś, co mogło spowodować kłopoty...
Mężczyzna zastrzega, że to tylko niesprawdzone pogłoski (i prosi o anonimowość). Jednak są one uporczywie powtarzane przez niektórych mieszkańców Zwierzyńca. Chodzi o to, że jakiś czas temu na Czarnym Stawie ktoś miałby wykonać duży przekop i... spuścić znaczną część wody ze zbiornika. – Podobno popłynęła ona na przełaj, prosto do lasu. Kto miałby przekop zrobić? Jaki jest sens takiego działania? Nie wiadomo. Jednak ów przekop miałby spowodować niedobory w naszych zbiornikach. – zastanawia się nasz czytelnik.
Czy jest w tych pogłoskach chociaż ziarnko prawdy? O niskim poziomie wody w kompleksie stawów Echo rozmawialiśmy jeszcze w kwietniu, przed sezonem turystycznym z Andrzejem Tittenbrunem, dyrektorem RPN-u. Są one rzeczywiście przede wszystkim zasilane przez strumień Świerszcz. Od 2015 r. drastycznie maleje w nim poziom wody (pomiary są prowadzone na profilu wodowskazowym Malowany Most). Źródła zasilające ów strumień wypływają z wysychającego zbiornika wód podziemnych poziomu kredowego. Niestety, grozi to całkowitym wyschnięciem Świerszcza oraz zwierzynieckich stawów.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze