Była niedziela, 8 września, gdy na numer alarmowy zatelefonowała 73-letnia kobieta. Skarżyła się, że jej 53-letni pijany syn wszczął w domu awanturę. Z relacji matki wynikało, że mężczyzna wulgarnie ją wyzywał, szarpał, popychał i groził, że pozbawi ją życia. Starsza pani przyznała, że to już nie pierwszy raz. Wcześniej też bywał agresywny, a w domu dochodziło do rękoczynów.
Funkcjonariusze zatrzymali 53-latka. We wtorek wyrodny syn usłyszał zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się nad matką.
– Sąd po analizie akt postępowania, chroniąc życie pokrzywdzonej kobiety, przychylił się do policyjnego oraz prokuratorskiego wniosku i postanowił na najbliższe 3 miesiące odizolować 53-latka, stosując środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania – informuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Policjantka podkreśla, że prawo zabrania używania w stosunku do osób najbliższych przemocy.
– Jeśli ktoś łamie ten zakaz musi liczyć się z konsekwencjami karnymi. Zgodnie z kodeksem karnym znęcanie się nad osobą najbliższą jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 5 – dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze