Do przerwy nic nie wskazywało na pogrom. Mecz toczył się w niezbyt szybkim tempie i żadna z ekip nie wypracowała sobie klarownej okazji bramkowej. Obraz spotkania diametralnie zmienił się w drugiej połowie, a Hetman w ciągu 10 minut dosłownie znokautował gospodarzy. Strzelanie zaczął aktywny Mateusz Olszak, który w sytuacji sam na sam najpierw trafił w słupek, a po chwili poprawił już skutecznie. W kolejnej akcji zahaczony w polu karnym został Kamil Oziemczuk. Poszkodowany osobiście wymierzył sprawiedliwość z jedenastu metrów. Do siatki trafił również Bruno Wacławek, który z zimną krwią wykończył zespołową akcję gości. Czwarty gol to zasługa Dawida Skoczylasa, który wbiegł w pole karne i uderzył płasko z ośmiu metrów. Najładniejsze trafienie należało do Przemysława Koszela. Skrzydłowy biało-zielono-czerwonych huknął z osiemnastu metrów pod poprzeczkę i Łukasz Szawara był bezradny. Strzelanie zakończył Rafał Turczyn, posyłając precyzyjnie piłkę do siatki z szesnastu metrów. Ładną asystą przy golu popisał się zaś Dawid Skoczylas.
Już w 4 minucie gry boisko musiał opuścić kontuzjowany gracz Hetmana - Szczepan Popko.
Słowo wypada napisać jeszcze o skandalu organizacyjnym. Otóż na mecz nie wpuszczono kibiców obu ekip, nie mówiąc już o takich "luksusach" jak spiker czy włączenie tablicy świetlnej. Kilkudziesięciu zdziwionych fanów Łady musiało więc odejść spod bramy z kwitkiem i oglądać mecz z okolicznych chaszczy.
W finałowym spotkaniu Hetman zagra z Unią Hrubieszów, która dzisiaj wyeliminowała Kryształ Werbkowice. Mecz zakończył się remisem 3:3, a goście skuteczniej egzekwowali karne, wygrywając 3:1. Pojedynek zostanie rozegrany wiosną w Tomaszowie Lubelskim.
Łada 1945 Biłgoraj – Hetman Zamość 0:6 (0:0)
Bramki: Mateusz Olszak 53, Kamil Oziemczuk 56 (z karnego), Bruno Wacławek 59, Dawid Skoczylas 63, Przemysław Koszel 75, Rafał Turczyn 90.
Poniżej zdjęcia z meczu.
Napisz komentarz
Komentarze