Było niedzielne przedpołudnie (27 października), kiedy dyżurny komendy odebrał telefon z informacją, że na jednym z parkingów przy ul. Przemysłowej w Zamościu za kierownicą opla siedzi mężczyzna, który pije piwo.
Policjanci pojechali tam i zobaczyli, że opisany samochód właśnie rusza z miejsca. Mundurowi zatrzymali go i przebadali kierowcę. 27-latek z gminy Nielisz, jak nietrudno się domyślić, był nietrzeźwy. Miał ponad promil alkoholu w organizmie. Na dodatek okazało się, że w ogóle nie powinien siadać za kierownicą, bo ma orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów. Wkrótce mężczyzna odpowie przed sądem.
Taki sam los czeka 65-latka z gm. Skierbieszów. Mężczyzna został zatrzymany przez policję w Borowinie Sitanieckiej. Jechał przez wieś volkswagenem. Rzucał się w oczy, bo zjeżdżał od jednego krawężnika do drugiego, raz zwalniał, raz ostro przyspieszał. Widział to jadący za nim kierowca. Przy pierwszej nadarzającej się okazji zatrzymał volkswagena. Otworzył drzwi auta i wyjął kluczyki ze stacyjki, a chwilę później zatelefonował po policję. Badanie alkomatem wykazało w organizmie 65-latka prawie 2 promile. Na dodatek mężczyzna nie miał przy sobie prawa jazdy.
Kierowanie autem pod wpływem alkoholu to przestępstwo, za które można trafić do wiezienia na 2 lata.
Napisz komentarz
Komentarze