We wrześniu 1938 roku w Zamościu sformułował się ochotniczy batalion Korpusu Zaolziańskiego, aby ruszyć "na pomoc orężną rodakom za Olzy". Jego współtwórcą był Wacław Dziuba, peowiak, urzędnik Powiatowej Komendy Uzupełnień w Zamościu.
Sprawa Zaolzia, czyli Śląska Cieszyńskiego, była zadrą między Polską a Czechosłowacją przez cały okres międzywojnia. W 1920 roku Czesi wykorzystując tragiczne położenie, w jakim znalazła się Polska w obliczu nawały bolszewickiej, przekonali mocarstwa zachodnie, aby nie organizować na spornym terenie plebiscytu, ale arbitralnie przekazać ten teren Czechosłowacji. Po przejęciu Śląska Cieszyńskiego władze czechosłowackie zaczęły marginalizować, prześladować Polaków i prowadzić wobec nich politykę asymilacyjną.
Karta odwróciła się 30 września 1938 roku po konferencji monachijskiej, konsekwencją której było przyłączenie 40 proc. terytorium Czechosłowacji do Wielkiej Rzeszy. Pod koniec września rząd polski zażądał od władz Czechosłowacji korekty granicy polsko-czeskiej na Zaolziu według rozgraniczenia etnicznego. Ultimatum to zostało przyjęte. Polska dzięki odzyskaniu Zaolzia w październiku 1938 roku powiększyła się o blisko 800 km kw. (teren zamieszkały przez 200 tys. Polaków).
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze