- Nigdy nie było takiej ulicy. Istnieje jedynie plac: Rynek Wielki – przekonuje Jakub Żygawski, dyrektor Archiwum Państwowego w Zamościu oraz współautor m.in. książek "Kartograficzne Zamostiana" oraz "Leksykonu ulic i placów Zamościa". – Dlaczego jednak niektóre adresy znajdują się właśnie przy ul. Rynek Wielki, a nie po prostu przy Rynku Wielkim? Podobne nieścisłości zdarzają się nie tylko w Zamościu. Mogą wynikać z różnych sytuacji. Zdarza się, że np. w różnych urzędniczych dokumentach istnieją rubryki "ulice". I tam są wpisywane adresy znajdujące się przy placach. I tak już jakoś zostaje.
Zwyczajowa nazwa
Podobnie uważają także mieszkańcy Starego Miasta. Gdy zapytaliśmy jednego z nich o ulicę Rynek Wielki odpowiedział zdecydowanie, że taka w Zamościu po prostu nie istnieje. – To wszystko jest nieporozumienie, które może wynikać z różnych zaszłości historycznych – tłumaczy jeden z mieszkańców starówki. – O co chodzi? Przed wojną na środku Rynku Wielkiego istniały klomby, rosły drzewa itd. Kiedyś był tutaj duży skwer oraz przystanek, a nawet dworzec autobusowy. Widać go na starych fotografiach. Części rynku wokół tych miejskich "urządzeń" przypominały ulicę. I stąd zapewne powstała zwyczajowa nazwa, która jakoś przeniknęła do dokumentów i map. Pokutuje ona do dzisiaj. Nie ma jednak wątpliwości, że chodzi jedynie o Rynek Wielki, jeden z najpiękniejszych placów Europy.
To miejsce zachwyca miejscowych i turystów. Rynek Wielki ma wymiary 100 na 100 metrów. Wybudowano przy nim m.in. Ratusz z wieżą o wysokości 52 m i charakterystycznymi schodami oraz piękne kamienice z podcieniami (w ośmiu zabudowanych blokach).
Napisz komentarz
Komentarze