Pewnie, że nie udałoby się już rozegrać wszystkich kolejek i pojawiłyby się zarzuty o niesprawiedliwość. Z drugiej jednak strony pomysł, aby obyło się bez spadków, jest równie kontrowersyjny. Prezesi klubów przeważnie potrafią nieźle rachować, więc mają świadomość, że w kolejnej rundzie meczów będzie więcej, a więc wydatki wzrosną. Część klubów, zraniona już wcześniej mniejszymi dotacjami samorządowymi, może zwyczajnie się wykrwawić.
Póki co pozostają zajęcia w grupach sześcioosobowych. Podejrzewam, że warunek ten jest tak samo przestrzegany, jak wcześniejszy zakaz treningów w klubach tzw. Ekstraklasy albo konieczność noszenia maseczek. Zniesienie tego rygoru powinno być jednak kwestią jeżeli nie najbliższych dni, to dwóch-trzech tygodni.
W każdym nieszczęściu warto jednak zawsze doszukać się czegoś budującego. Kto wie, czy wielu młodym ludziom w czasach pandemii nie obmierzły na dobre gry komputerowe; czy nie znudziły się seriale; czy nawet najwięksi leserzy nie zatęsknili za szkolnym korytarzem i nauczycielką od matematyki. Nie wspominając już o tym, że wiele pań poplotkowałoby z fryzjerkami czy kosmetyczkami. Swoją drogą, patrząc na eleganckie fryzury płci pięknej, dochodzę do wniosku, że kobiety w Polsce są bardzo utalentowane albo zaradne. A najpewniej jedno i drugie.
Napisz komentarz
Komentarze