Wyczekiwany samochód zastąpiłby wysłużonego jelcza, którym strach jeździć do pożaru. Strażacy już się cieszyli, zacierali ręce. I okazało się, że samochodu nie będzie. Nowy wóz dostanie OSP Tarnawatka.
Ochotnicza Straż Pożarna Tyszowce ma na wyposażeniu trzy pojazdy. Najmłodszy samochód do działań ratowniczych ma 16 lat, drugi wóz ma 23 lata, a najstarszy Jelcz za rok będzie obchodził 40 urodziny. Wojciech Baj, komendant OSP Tyszowce, mówi gorzko, że za rok druhowie będą obchodzić smutny jubileusz 40-lecia jelcza. Ten właśnie samochód już dawno powinien zostać zastąpiony nowym, bezpiecznym wozem.
CAŁY ARTYKUŁ DOSTĘPNY TYLKO W PAPIEROWYM I E-WYDANIU KRONIKI TYGODNIA
Napisz komentarz
Komentarze