Przybijanie nożem do stołu języczka małego dziecka, które później na nim wisiało. Rozbijanie główki niemowlęcia przez wzięcie go za nóżki i uderzenie o ścianę lub piec. Wbijanie dziecka na pal albo przybicie go – jak orła w godle Polski – gwoździami do drzwi.
To niektóre z tortur stosowanych przez nacjonalistów ukraińskich wobec polskich dzieci, które wymienia w pracy „Stosunek UPA do Polaków na ziemiach południowo-wschodnich II Rzeczypospolitej” Aleksander Korman.
Nie brakuje świadectw. „Bratowa miała na ciele 12 dziur od bagnetu albo noża i połamane nogi. Ich najstarsza córka Władzia (12 lat) miała rozciętą na pół głowę, Edzio (6) i Genia (3) najprawdopodobniej żyli, gdy wrzucano je do studni, bo mieli w garściach błoto. Palców nie można było rozprostować. Pewnie ratowały się przed utonięciem” – wspomina zamordowaną w Liniowie (pow. horochowski) bratową i jej dzieci Sabina Królikowska.
Więcej na ten temat przeczytacie w najnowszym papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze