Ostatni raz obie ekipy potykały się 15.04.2018 r., a Huczwa wygrała wówczas aż 5:2. W szeregach gospodarzy mecz ten pamiętał Damian Ziółkowski (2 gole), a w zespole gości Wojciech Markowicz, Arkadiusz Kwiatkowski i Kamil Kaproń (gol).
W mecz znakomicie weszli przyjezdni. Już w 7 min Wołodymir Halych opanował piłkę w polu karnym po dośrodkowaniu Przemysława Krzyszychy i huknął pod poprzeczkę nie do obrony. Po kwadransie było już 0:2. Goście przeprowadzili akcję prawą stroną, piłka od Krzyszych tym razem trafiła do Kamila Kapronia, który precyzyjnym uderzeniem przy słupku nie dał szans Jakubowi Wyłupkowi. Miejscowi najwidoczniej nie byli przygotowani na taki obrót sprawy, bo przyjezdni nadal kontrolowali przebieg gry. Dość powiedzieć, że jedyne zagrożenie pod bramką Wojciecha Markowicza, to uderzenie z rzutu wolnego Damiana Ziółkowskiego. Po zmianie stron biało-zieloni nadal nie mieli pomysłu na rywala, z każdą minutą grali coraz bardziej nerwowo. Beniaminek szukał natomiast swoich szans w kontrach.
Obszerna relacja z meczu tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze