To dopiero była radość. Tak strażacy nie cieszyli się od 63 lat, kiedy to dostali pierwszy w dziejach jednostki samochód bojowy. Tyle że tamten był używany, a ten który przyjechał do Tyszowiec 12 listopada jest nowy, prosto z fabryki. I to jaki: Volvo FL 4x4 o mocy silnika 285 KM, ze zbiornikiem wody/piany o pojemności 4150/430 litrów.
Nowy samochód przyjechał do Tyszowiec wieczorem. Wjechał do miasteczka w asyście trzech innych samochodów strażackich na sygnałach. Przed remizą powitał go dźwięk strażackiej syreny, no i rzecz jasna strażacy z miejscowej jednostki OSP. Był też burmistrz Tyszowiec Andrzej Podgórski. Wszyscy cieszyli się, bo wreszcie jednostka po 121 latach od swego powstania doczekała się pierwszego fabrycznie nowego strażackiego samochodu.
Więcej na ten temat przeczytasz tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze