W sprawie wycinki wierzb znad Łabuńki odbieraliśmy wiele telefonów od zaniepokojonych mieszkańców miasta. Część z nich pytała komu one przeszkadzały, inni pytali dlaczego tak późno zostały wycięte. Ostatnie burze: ta z 2019 r., kiedy nikt nie poczuwał się do uprzątnięcia terenu i zwisających niebezpiecznie połamanych gałęzi (pisaliśmy o tym w nr. 35/2019) i ta z czerwca 2020 r. zdecydowały ostatecznie o losie ozdoby Bulwaru Loughborough przy Łabuńce.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze