W środę (20 stycznia) zamościanin odebrał telefon od człowieka podającego się za policjanta, który poinformował, że córka i wnuczka 85-latka miały wypadek i obie są w szpitalu. Funkcjonariusz uprzedził starszego pana, że kobiecie grozi więzienie, bo to ona była sprawczynią. Nadmienił też, że odsiadki można uniknąć po wpłaceniu kaucji w wysokości 25 tys. zł.
CZYTAJ TAKŻE: BRAWO BABCIA! NIE UWIERZYŁA W HISTORIĘ FAŁSZYWEGO WNUCZKA
85-letni mieszkaniec niewiele myśląc spakował oszczędności to co miał, czyli 20 tys. zł do reklamówki i przekazał wszystko kobiecie, która w kilkanaście minut od rozmowy pojawiła się w jego mieszkaniu. Dopiero po odejściu nieznajomej starszy pan wpadł na pomysł, by skontaktować się z córką. Oczywiście dowiedział się od niej, że został oszukany.
Tego samego dnia zamojscy policjanci otrzymali kilka informacji o podobnych próbach oszustw. Na szczęście poza 85-latkiem nikt nie dał się nabrać.
Napisz komentarz
Komentarze