Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 17:24
Reklama Baner reklamowy firmy WODBET
Reklama

Dzieciństwo bez dzieciństwa

W domu rodzinnym mówiło się, że Tadeusz Borkowski poszedł na wojnę i nie wrócił. Pani Halina miała wtedy, we wrześniu 1939 roku zaledwie 4 miesiące. Dopiero po wielu latach dowiedziała się, że ojciec został zamordowany w Lesie Katyńskim. Z rąk Sowietów. Miał 27 lat
Dzieciństwo bez dzieciństwa

Podporucznik rezerwy Tadeusz Borkowski został powołany na ćwiczenia już w czerwcu 1939 roku. Kilka tygodni po tym jak 19 maja urodziła się jego córka Halina.

 – Przyjechał jeszcze 19 czerwca na mój chrzest. I potem na krótko przed wybuchem wojny, z całym ekwipunkiem wojskowym, którego nie można było rozpakować. Oczywiście tego nie pamiętam, ale zachowało się zdjęcie. Ojciec siedzi na furmance w mundurze, a mama, kuzynka i babcia żegnają go. Na odwrocie tej fotografii babcia napisała: "Tadzio odjeżdża" – mówi Halina Padjas ze Zwierzyńca.

Jego 44 pułk piechoty w składzie 13 Kresowej Dywizji Piechoty ulokowano w rejonie nadgranicznym w Bydgoszczy. Następnie po rozpoczęciu działań wojennych przerzucono w rejon Spały. Po trudnych walkach z Niemcami dywizja znalazła się w rejonie Chełma, a stamtąd skierowano ją do walk pod Tomaszowem Lubelskim. Część oddziałów przedzierając się przez niemieckie okrążenie, wpadła w ręce Sowietów. Był wśród nich też Tadeusz Borkowski awansowany na polu walki na porucznika. Początkowo był przetrzymywany w obozie przejściowym w Szepietówce, potem trafił do obozu jenieckiego w Kozielsku. Do żony przesłał list i buty. Do jednego z nich, pod zelówkę, włożył karteczkę, na której ołówkiem chemicznym napisał "Ratuj życie". A potem ślad się urwał.

 – Wcześniej, tato w połowie września zdołał jeszcze zadzwonić do mamy z Kwasiłowa Czeskiego miejscowości pod Równem – mówi pani Halina.

 

Miłość na praktykach

Tadeusz Borkowski urodził się 28 czerwca 1913 roku w folwarku Jaski koło Radzynia Podlaskiego. Jego ojciec Aleksander był leśnikiem w miejscowych lasach. Na leśnika postanowił wykształcić też swego syna. Posłał go do czteroletniej Państwowej Szkoły Rolniczej w Białokrynicy, oczywiście na wydział leśny.

W roku szkolnym 1932/1933 Tadeusz odbywał praktyki szkolne w gospodarstwie leśnym inż. Stefana Gulanickiego w majątku Wiśniowiec-Łozy w powiecie krzemienieckim. Tam też pracował jako leśnik Roman Głazowski. Tadeusz Borkowski poznał jego córkę Danutę, która na co dzień pracowała w przedszkolu w Krzemieńcu. Młodzi zakochali się w sobie.

 – Jakiś czas temu, moja córka przez przypadek znalazła na strychu domu ich listy miłosne. Rozpoczynają się w 1934 roku słowami "Wielce Szanowna Pani", aby dwa lata później przejść na bardziej bezpośrednie "Najukochańsza Danusiu", "Złota Danusiecko". To piękne listy, pierwsza i ostatnia litera taka sama, wykaligrafowana – wzrusza się pani Halina.

O losach trudnych losach rodziny Borkowskich  przeczytaj w papierowym wydaniu "Kroniki Tygodnia"

Jeśli chcesz podzielić się z nami swoją historię rodzinną napisz do autora [email protected] lub zadzwoń (84) 62 70 011


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy Goldsun - Fundacja Czysta Dotacja
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama