Nie jest wiadome, jakie merytoryczne przesłanki brano pod uwagę i uznano za wystarczające przy uzasadnieniu decyzji o przeniesieniu ekshumowanych w 1989 r. szczątków na Cmentarz Wojenny Rotunda w Zamościu – czytamy w piśmie, które z upoważnienia wojewody lubelskiego wystosował do zamojskiego Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Skarbu Państwa LUW Artur Jaśkowski.
Święte miejsce
Dodał, że wojewoda lubelski z pełnym zrozumieniem przyjmuje wyrażane przez Wołyniaków stanowisko, w którym domagają się usunięcia szczątków banderowców z terenu Rotundy. „Poczucie rażącej niesprawiedliwości wynikające z tej sytuacji oraz związane z tym poczuciem dążenie do jednoznacznego ukazywania prawdy historycznej należy uznać za uzasadnione i wymagające wcielenia w życie konkretnych działań” – czytamy dalej w piśmie.
W ocenie wojewody dokonany pochówek nie jest zgodny z ustawą o grobach i cmentarzach wojennych, dlatego – we współpracy z IPN – ma on podjąć działania mające na celu przeprowadzenie ekshumacji szczątków bojowników UPA i przeniesienie ich z Cmentarza Wojennego Rotunda w Zamościu w inne miejsce nie będące grobem lub cmentarzem wojennym. – To dobra wiadomość, choć – szczerze mówiąc – nie spodziewaliśmy się innej – powiedziała nam Janina Kalinowska, szefowa zamojskich Wołyniaków. – Szczątki morderców Polaków nie mają prawa spoczywać na Rotundzie, która jest dla nas miejscem świętym!
Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze