Jacek Paszkiewicz zapowiadał, że jego ekipa zagra o wiele lepiej niż z Sokołem i tak też było. Skład też był mocniejszy, a w barwach miejscowych zadebiutował Dominik Karaszewski. Widać było jednak, że były gracz AMSPN Hetman i Unii ma jeszcze braki treningowe. Początek należał do przyjezdnych. W 17 min lewym skrzydłem przedarł się Jakub Bubiłek, a dośrodkowanie Piotra Malca Karol Klimkiewicz wykończył efektownym wolejem. Po chwili stratę na 20 metrze zaliczył Kamil Grela, ale Patryk Kierepka końcami palców wybronił uderzenie Sviatoslawa Lavruka. W kolejnej akcji z pięciu metrów główkował Malec, ale ponownie górą był Kierepka. Następne minuty to sporo walki w środku pola. W 40 min wyrównał Tomasz Mielniczek. Ławka gości zagotowała się w 71 min. W czasie przerwy w grze Bubiłek gasił pragnienie i nie przestał, mimo że piłka wróciła do gry. Sędzia Marek Borowiński ukarał więc gracza drugą żółtą kartką.
– Brakuje mi słów. Było naprawdę gorąco, chłopak wziął ostatniego łyka, a sędzia uległ krzykom z ławki Igrosu i pokazał mu drugą żółtą kartkę. A gdzie w tym wszystkim duch sportu? – pyta wściekły Jarosław Czarniecki. – Żeby wyrzucać zawodnika za picie wody, to zgroza.
Igros Krasnobród – Roztocze Szczebrzeszyn 2:2 (0:1)
Bramki: Mielniczek 40, Gozdek 82 (z karnego) – Klimkiewicz 17, Lavruk 75.
Igros: Kierepka – Hałasa, Grela, Wasyl, Bartecki – Dulski (62 Gozdek) R. Kostrubiec, Rzeźnik (79 Wawryca), Zagidulin, Ożóg (32 Mielniczek) – Karaszewski (46 Nizio).
Roztocze: Hadło – Chałas, Zwolak, B. Mazur, K. Kornas (70 Pliżga) – Wyrostkiewicz, W. Mazur, Klimkiewicz (82 Gulak), Lavruk – Bubułek, Malec.
Sędziował: Marek Borowiński. Czerwona kartka: Bubiłek 71 (za drugą żółtą).
Więcej w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze