Działo się to we wtorek, 13 lipca. Funkcjonariusz straży granicznej odprawiający cudzoziemców nabrał podejrzeń, że ich certyfikaty covidowe nie są prawdziwe. Dokumenty zostały poddane analizie i stało się jasne, że pięciu obywateli Ukrainy posłużyło się sfałszowanymi zaświadczeniami o szczepieniach przeciw COVID-19.
– Wszyscy mężczyźni zostali zatrzymani, zaś w sprawie zostało wszczęte postepowanie dotyczące posługiwania się przy kontroli granicznej fałszywymi dokumentami. Po zakończeniu prowadzenia wobec zatrzymanych czynności procesowych, podróżni otrzymali również decyzje administracyjne o odmowie wjazdu na terytorium Polski i zostali zawróceni na terytorium Ukrainy – informuje Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Próby przekraczania granicy na podstawie fałszywych dokumentów nie są niczym niezwykłym, zdarzają się dość często. W tym roku nasze służby ujawniły ok. 500 takich zdarzeń. Dotychczas jednak najczęściej podrabiane były np. zaświadczenia o legalnym zatrudnieniu, czasem paszporty.
Posługiwanie się fałszywymi dokumentami jako autentycznymi, usankcjonowane jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności w wymiarze od 3 miesięcy do 5 lat.
Napisz komentarz
Komentarze